Przed podopiecznymi trenera Michała Bistuły ostatnie dwa i pół tygodnia przygotowań do rundy rewanżowej w łódzkiej czwartej lidze. Zawodnicy powoli schodzą z obciążeń i będą łapać „świeżość” przed zbliżającymi się wielkimi krokami rozgrywkami.
- Od 14 stycznia pracujemy na pełnych obrotach. Na pewno nie było i nie jest lekko. Treningi odbywają się w znacznej mierze tylko z piłką, dlatego myślę, że każdy z nas jest zadowolony i schodzi z placu gry usatysfakcjonowany. Chcemy być jak najlepiej przygotowani do rundy wiosennej, bowiem jesień nie była w naszym wykonaniu udana – komentuje Adrian Filipiak.
Poddębiczanom do rozegrania pozostały jeszcze jedynie dwie gry kontrolne. W piątek (24 lutego) biało-zielono-czerwoni zmierzą się z Kujawianką Izbicą Kujawską, wiceliderem kujawsko-pomorskiej czwartej ligi, z kolei kilka dni później gracze Term Neru odbędą ostatni test przed inauguracją piłkarskiej wiosny. Formę zespołu trenera Bistuły sprawdzi przedostatnia drużyna wielkopolskiej czwartej ligi gr. południe – Wicher Dobra.
- W dotychczasowych grach kontrolnych zaprezentowaliśmy się przyzwoicie. Z pewnością możemy ocenić je na plus. Oczywiście, w naszej grze występują jeszcze błędy, ale te są w piłce nożnej nieuniknione. Mamy materiał do analizy i na pewno wyciągniemy wnioski – dodaje ofensywnie usposobiony boczny obrońca.
Pierwszy ligowy mecz biało-zielono-czerwoni rozegrają przed własną publicznością. W sobotę (11 marca) na boisku w Byczynie zawodnicy Term Neru zmierzą się z Andrespolią Wiśniowa Góra. Początek spotkania został zaplanowany na godzinę 14.
- Uważam, że nasz zespół jest na dobrej drodze, aby znaleźć się wyżej w tabeli niż jest do tej pory. Jesienią kilkakrotnie w głupi sposób straciliśmy punkty, tracąc bramki w ostatnich minutach. Jesteśmy bogatsi o pewne doświadczenia i wierzę, że wiosna będzie należała do nas, a hektolitry potu wylanego podczas treningów nie pójdą na marne – zakończył.