Zawodnicy Term Neru wysokim zwycięstwem pożegnali się z własną w publicznością. W ostatnim, w tym sezonie spotkaniu na obiekcie w Byczynie podopieczni trenera Michała Bistuły wygrali z KS Paradyż 5:0.
Początek meczu rozgrywany był w szybkim tempie. Goście starali się grać wysokim pressingiem i w ten sposób wymusić jakiś błąd w szeregach biało-zielono-czerwonych. W 11. minucie poddębiczanie byli bliscy objęcia prowadzenia. Futbolówkę wzdłuż pola karnego posłał Mateusz Stępień, a w ostatniej chwili zablokowany został Dawid Przezak. Chwilę później lewą flanką szarżował Łukasz Dynel, a ponownie w ostatniej chwili zatrzymany został Przezak. W 22. minucie minimalnie z rzutu wolnego pomylił się Mariusz Solecki. Wynik spotkania otworzył w 27. minucie Konrad Niedzielski, wykorzystując precyzyjne dośrodkowanie Soleckiego. Goście odpowiedzieli groźnym strzałem Mariusza Koćmina, ale na posterunku znajdował się Konrad Reszka. Kilkanaście sekund przed końcem pierwszej części spotkania prowadzenie podwyższył Niedzielski, ponownie wykorzystując centrę Soleckiego.
Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie. Nadal częściej przy piłce utrzymywali się podopieczni trenera Michała Bistuły, choć jako pierwsi groźną okazję mieli paradyżanie. Po dośrodkowaniu z prawej strony, jeden z przyjezdnych główkował minimalnie nad poprzeczką. W odpowiedzi dwójkową akcję przeprowadzili Przezak z Dynelem, a ten drugi trafił w słupek. Chwilę potem Dynel nie wykorzystał kolejnej klarownej okazji, chybiając z kilku metrów. Strzelecka indolencja mogła się zemścić kilkadziesiąt sekund później, gdy po zamieszaniu w „szesnastce” Term Neru, jeden z przyjezdnych obił poprzeczkę. W 58. minucie hat-trick skompletował Niedzielski. Ofensywny pomocnik popisał się kapitalnym uderzeniem z pierwszej piłki, trafiając wprost w okienko bramki paradyżan. Po drodze futbolówka odbiła się jeszcze od poprzeczki i dopiero zatrzepotała w siatce. Chwilę później po prostopadłym podaniu Mikołaja Zwolińskiego, ponownie sam na sam z golkiperem przyjezdnych stanął Dynel, ale zamiast czwartego gola poddębiczanie mieli jedynie rzut rożny. Mimo niekorzystnego wyniku, goście do samego końca walczyli o honorowe trafienie, jednak dobrze funkcjonująca linia defensywna biało-zielono-czerwonych skutecznie oddalała zagrożenie od bramki. W 85. minucie składną akcję przeprowadzili Marcin Zimoń oraz Kamil Bartos. Ten drugi mając przed sobą jedynie golkipera KS umieścił piłkę w siatce. W doliczonym czasie gry na listę strzelców wpisał się jeszcze Zimoń, pełniący tego dnia rolę wysuniętego napastnika.
Termy Ner Poddębice – KS Paradyż 5:0 (2:0)
Bramki: Konrad Niedzielski 27, 45, 58, Kamil Bartos 85, Marcin Zimoń 90+3
Termy Ner Poddębice: Reszka – Filipiak, Zwolński, Tonn, Stępień – Pabjańczyk (82. Zimoń), Tarnowski (81. Pasik), Niedzielski, Solecki (76. Frącek), Dynel (78. Malinowski) – Przezak (70. Bartos)
Foto: Czarek Kornacki (archiwum)