Nie tylko czwartoligowi snajperzy rywalizują o miano najlepszego. Zacięta walka toczy się również pomiędzy golkiperami. Biorąc pod uwagę jedynie mecze rundy wiosennej najwięcej czystych kont zachował Karol Domżał.
W minioną środę golkiper biało-zielono-czerwonych po raz siódmy nie dał się pokonać zawodnikom drużyny przeciwnej. Tym razem przyszła pora na Unię Skierniewice.- Bez wątpienia duży w tym udział naszych obrońców. Jestem pewien, że z biegiem czasu jeszcze lepiej będziemy organizować grę defensywną i możliwość utraty bramki zniwelujemy do minimum. Bardzo wiele w grze defensywnie zależy od ustawiania się całego zespołu. Z meczu na mecz, bez problemu można dostrzec jak wiele pracy wykonał Trener, jeśli chodzi o nasze poruszanie się po boisku. Wiadomo jednak, że gdy zacznie się już spotkanie wszystko pozostaję w naszych nogach. Z pewnością świetnie układa mi się współpraca ze stoperami, co uważam za ważny aspekt. Zarówno Marcin, jak i Patryk wkładają wiele pracy w to, abyśmy tracili mało bramek – komentuje Karol Domżał.
Dwudziestodwulatek przeniósł się zimą do Term Neru Poddębice z trzecioligowego Sokoła Aleksandrów Łódzki, gdzie również dzierżył bluzę z numerem "1". Wcześniej Karol miał okazję sprawdzić swoich sił także na poziomie II ligi, broniąc barw Świtu Nowy Dwór Mazowiecki. Popularny „Kale” nie stracił gola w siedmiu z dwunastu rozegranych wiosną spotkań. Tuż za naszym golkiperem plasują się Michał Chachuła (Włókniarz Zelów), Szymon Olkusz (Warta Działoszyn) oraz Dawid Wnuk (Zawisza Pajęczno).
- Na pewno jest to niezły wynik, jednak uważam, że przynajmniej czterech bramek mogliśmy w tej rundzie uniknąć. Zdecydowanie żałuję dwóch straconych ze Zjednoczonymi Stryków i dwóch z ostatnią w tabeli Polonią. W tych przypadkach naprawdę niewiele brakowało, aby zatrzymać strzał rywali. Patrząc na to z perspektywy powrotu na boisko, po blisko półrocznym rozbracie z piłką możemy uznać ten wynik za zadowalający. - Tak jak już wcześniej wspominałem, podstawowymi aspektami są dla mnie: dobre ustawianie się całego zespołu oraz współpraca bramkarza ze stoperami. Jeśli chodzi o poziom na jakim stały mecze to druga liga była zdecydowanie najcięższym placem boju, na jakim grałem. Przede wszystkim mocno trzeba było pracować na przedpolu. W każdej z tych lig współpracowałem jednak ze świetnymi stoperami, co zdecydowanie ułatwiało mi grę. Trzeba przyznać, że najlepszy wynik, jeśli chodzi o stosunek straconych bramek do ilości rozegranych meczów osiągnąłem w trzeciej lidze. Każda z tych lig jest na swój sposób ciężka, ważne aby odpowiednio szybko się dostosować i rozgrywać jak najlepsze spotkania. Najlepiej „na zero” z tyłu! – zakończył.
Klasyfikacja czystych kont po 12. kolejkach:
Karol Domżał – 7
Michał Chachuła (Włókniarz Zelów) – 5
Szymon Olkusz (Warta Działoszyn) – 5
Dawid Wnuk (Zawisza Pajęczno) – 5
Marcin Pająk (Zjednoczeni Stryków) – 4
Wiktor Baranowski (Zjednoczeni Gmina Bełchatów) – 3
Paweł Grzybek (KS Paradyż) – 3
Mateusz Michalak (LKS Kwiatkowice) – 3
Maciej Mielcarz (Warta Sieradz) – 3
Paweł Wiśniewski (Omega Kleszczów) – 3
Mateusz Wlazłowski (Warta Sieradz) – 3
Filip Błażejewski (Polonia Piotrków Trybunalski) – 2
Kamil Jędrzejewski (KS Paradyż) – 2
Michał Lewandowski (Pilica Przedbórz) – 2
Bartosz Bartosiński (Andrespolia Wiśniowa Góra) – 1
Artur Holewiński (Ceramika Opoczno) – 1
Wojciech Jaroszko (Unia Skierniewice) – 1
Daniel Niżnik (PGE GKS II Bełchatów) – 1
Paweł Sobczak (KS Sand-Bus Kutno) – 1
Michał Sokołowicz (KS Sand-Bus Kutno) – 1
foto: Maciej Maciejewski