Podopieczni trenera Krzysztofa Woźniakka odnieśli kolejne ligowe zwycięstwo. Tymm raszem biało-zielono-czerwoni wygrai na wyjeździe ze Stalą Niewiadów 3:2.
Po raz kolejny mecz zaczął się pod dyktando zawodników Term Neru, którzy dominowali na boisku, a bramka była kwestią czasu. W 15. minucie, po dobrym dośrodkowaniu Huberta Góraja z rzutu wolnego, Jakub Kacprowski nie miał problemów z pokonaniem bramkarza Stali. Zawodnicy z Poddębic poszli za ciosem i niemal w identycznych okolicznościach Kacprowski podwyższył na 2:0. Druga bramka jeszcze bardziej uskrzydliła biało-zielono-czerwonych, którzy nadal dominowali na boisku. W 28. minucie bramkarz Stali wyszedł do prostopadłego dogrania, ale wybił pikę zbyt krótko, a Jakub Warpas z trzydziestu metrów zdobył przepiękną bramkę.
Pięć minut po zmianie stron defensywa Term Neru popełniła błąd, który skrzętnie został wykorzystany przez gospodarzy i zrobiło się 3:1 .Po stracie tego gola w poczynania drużyny z Poddębic wkradła się nerwowość, a miejscowi złapali wiatr w żagle, czego efektem była kolejna stracona bramka w 55. minucie. Po tej bramce poddębiczanie otrząsnęli się i zaczęli zagrażać bramce miejscowych, lecz brakowało skuteczności. Końcówka spotkania to już prawdziwy horror. W ostatniej minucie doliczonego czasu gry zawodnicy Stali wykonywali rzut rożny. W polu karnym zameldowali się wszyscy zawodnicy gospodarzy, którzy najpierw trafili w poprzeczkę, piłka dwukrotnie wybijana była z linii bramkowej, aż w końcu wylądowała w rękach Pięgota, a sędzia zakończył pojedynek. Bardzo cenne zwycięstwo wywiezione z trudnego terenu.
Stal Niewiadów – Termy Ner Poddębice 2:3 (0:3)
Bramki dla Term Neru: Jakub Kacprowski 2, Jakub Warpas
Termy Ner Poddębice: Pięgot - Góraj, Gzyl, Misztal, Bączyk - Matczak, Kacprowski, Woźniak, Cieślikowski, J. Warpas – M. Warpas
grali także: Wawrzyniak, Wasilewski, Chodakowski, Kubiak, Nitecki, Pabich, Otto