W nadchodzący weekend rozegrana zostanie 30. seria spotkań w łódzkiej czwartej lidze. W sobotę (13 maja) o godz. 17. podopieczni trenera Michała Bistuły zmierzą się na wyjeździe z Omegą Kleszczów. Konfrontację poprowadzi Konrad Gawroński z Wydziału Sędziowskiego Łódź.
Jesienią arbiter rozstrzygał w trzynastu czwartoligowych pojedynkach, w tym dwóch z udziałem Term Neru. Biało-zielono-czerwoni zanotowali remis i zwycięstwo. W 3. kolejce poddębiczanie wywieźli punkt z Pajęczna (1:1), a bramkę zdobył Łukasz Dynel. Gracze Term Neru od 37. minuty musieli radzić sobie w „dziesiątkę”, po tym jak czerwoną kartkę obejrzał Patryk Retkowski. Ponadto, ukarani zostali również Jakub Owczarek i Marcin Zimoń. Zawodów nie dokończył także grający w Zawiszy Ariel Okrzesik, otrzymując dwie żółte kartki. Zdecydowanie lepiej nasz zespół wspomina konfrontację z Zawiszą Rzgów (9. kolejka), zakończoną wynikiem 5:2. Hat-trickiem popisał się Dynel, a po jednym trafieniu dołożyli Adam Konieczny i Michał Bogdan. Do notesu trafił ponownie Retkowski.
Sędzia Gawroński był rozjemcą również w jednym meczu z udziałem Omegi. W kończącym rundę jesienną spotkaniu 19. kolejki podopieczni trenera Marcina Zimocha zremisowali przed własną publicznością 1:1 z Unią Skierniewice. Do siatki trafiali: Karol Bielica oraz Dawid Pałyska, który skierował futbolówkę do swojej bramki. W szeregach kleszczowian żółte kartki obejrzeli Belica oraz Marek Grabowski.
We wszystkich prowadzonych przez siebie spotkaniach na tym poziomie rozgrywkowym, Konrad Gawroński pokazał w sumie czterdzieści osiem żółtych i dwie czerwone kartki, co daje odpowiednio średnią 3,7 żółtej i 0,16 czerwonej kartki na mecz. Nieco częściej upominani byli goście (22/1-26/1). W pojedynkach tych padły łącznie czterdzieści dwa gole, czyli statystycznie 3,2 bramki na mecz. Zdecydowanie częściej na listę strzelców wpisywali się gospodarze, bilans 26-16. Siedmiokrotnie wygrywali gospodarze, pięciokrotnie padał remis, a jedynie raz udało się wygrać gościom. W 28. kolejce Zawisza Pajęczno ograł 4:0 KS Paradyż. Statystycznie najczęstsze padające wyniki to 1:1 i 3:2. W obu wypadkach trzykrotnie.
foto: Maciej Maciejewski