Podopieczni trenera Michała Bistuły są już na finiszu przygotowań do rundy rewanżowej w łódzkiej czwartej lidze. W grach kontrolnych poddębiczanie imponowali skutecznością, strzelając w dziesięciu meczach aż pięćdziesiąt osiem bramek. Lwią część z nich zdobył Łukasz Dynel. Zapraszamy do lektury wywiadu z napastnikiem biało-zielono-czerwonych.
Wynik 19:0 musi robić wrażenie. Wierzyłeś przed pierwszym gwizdkiem arbitra, że zdołacie zaaplikować swojemu rywalowi aż tyle bramek?
Łukasz Dynel: Wynik na pewno cieszy, a jeszcze bardziej cieszy to, że cały zespół do tego meczu podszedł z pełnym zaangażowaniem. Oczywiście, nie jest łatwo mobilizować się, gdy padają kolejne gole, a przeciwnik ma problemy z wyjściem z własnej połowy. Z drugiej strony buduje także nasza skuteczność - wykorzystaliśmy praktycznie każdą okazję.
Sam zanotowałeś sześć trafień, do tego dodałeś pięć asyst. Lepszy występ chyba ciężko sobie wyobrazić?
- Wiadomo, że cieszę się z wykorzystanych sytuacji, ale to tylko mecz kontrolny i nie ma też, co przywiązywać do tego zbytniej uwagi. Wszystko zweryfikuje nadchodząca runda rewanżowa. Mam nadzieję, że w spotkaniach o punkty również będę imponował taką formą strzelecką.
W okresie przygotowawczym musiałeś przez tydzień pauzować z powodu urazu. Wszystko już chyba ok, bowiem w ostatnich grach kontrolnych strzelasz jak na zawołanie…
- Zgadza się przydarzył się drobny uraz, który wykluczył mnie na tydzień z treningów, ale już wszystko jest dobrze i z niecierpliwością czekam na pierwszy mecz ligowy.
W okresie przygotowawczym zanotowaliście siedem zwycięstw, remis oraz dwie porażki. Twoim zdaniem jesteście przygotowani do walki o ligowe punkty?
- Uważam, że jesteśmy w pełni przygotowani do walki o ligowe punkty. Bardzo solidnie przepracowaliśmy okres przygotowawczy. Wierzę, że utrzymamy dobrą formę także w rozgrywkach ligowych i wszystko zweryfikuje już pierwszy mecz ligowy.
Jesienią głównym mankamentem była skuteczność. W okresie przygotowawczym udało Wam się zdobyć 58 bramek, czyli średnio 5,8 na mecz. W zasadzie bramka nie padła tylko w konfrontacji z Wartą Sieradz. Jako napastnik jesteś chyba usatysfakcjonowany z Waszej formy strzeleckiej?
- Zgadza się. Jako napastnicy jesteśmy rozliczani ze zdobywanych bramek, których w tym okresie było bardzo dużo. Miejmy nadzieję, że w lidze strzelimy jeszcze więcej i zrealizujemy wyznaczony przez Zarząd cel, jakim jest awans do wyższej klasy rozgrywkowej. Na pewno tak łatwo nie odpuścimy tej kwestii.
foto: archiwum