O kolejne dwie bramki swój dorobek strzelecki powiększył Łukasz Dynel. Najskuteczniejszy strzelec Term Neru Poddębice zdobył w konfrontacji ze Zjednoczonymi Gminą Bełchatów swojego 22. I 23. gola w bieżących rozgrywkach.
Zgromadzeni na obiekcie Centrum Turystyki i Sportu w Bycznie kibice obejrzeli w sumie sześć goli i bardzo dużo okazji strzeleckich z obu stron. Spotkanie było toczone w szybkim, jak na ten poziom rozgrywkowy tempie i z pewnością mogło się podobać.
- Uważam, że było to naprawdę ciekawe spotkanie, które stało na wysokim poziomie. Przeciwnik postawił trudne warunki i na pewno był bardzo wymagającym rywalem. Już przed meczem wiedzieliśmy, że Zjednoczeni to bardzo solidna drużyna, która będzie chciała udowodnić swoją wartość – powiedział Łukasz Dynel.
Niestety, poddębiczanie po raz kolejny na początku drugiej odsłony bardzo szybko stracili bramkę. Już w 47. minucie Karola Domżała pokonał Michał Kutyba. Napastnik gości zdołał dojść do okazji strzeleckiej mimo asysty dwóch graczy Term Neru.
- Niestety, zbyt szybko ruszyliśmy na przeciwnika, tym samym odsłaniając się i dając możliwość do skontrowania. Z pewnością na najbliższym treningu będziemy analizować, co można było zrobić lepiej i pracować nad tym elementem – dodaje.
Sobotnia konfrontacja obfitowała w wiele doskonałych okazji do zdobycia bramek. Kilku z nich nie wykorzystał Łukasz Dynel, który tym meczem mógł rozwiązać kwestię walki o tytuł najskuteczniejszego strzelca łódzkiej czwartej ligi.
- Myślę, że zabrakło mi zimnej krwi. Niemniej, cieszę się, że udało się zdobyć dwa gole i doprowadzić do wyrównania. Za nami 34. kolejki, które mocno odczuwamy w nogach. Mamy teraz kilka dni na regenerację przed kolejnym spotkaniem – zakończył.
foto: Czarek Kornacki