Michał Bistuła: Udało nam się zrealizować większość z założonych zadań

W czwartek (9 marca) seniorzy Term Neru odbyli ostatnią jednostkę treningową przed sobotnią konfrontacją z Andrespolią Wiśniowa Góra. O podsumowanie okresu przygotowawczego poprosiliśmy szkoleniowca biało-zielono-czerwonych, Michała Bistułę.

Jak ocenia trener okres przygotowawczy. Czy udało się w pełni zrealizować założenia?
Michał Bistuła: Myślę, że udało nam się zrealizować większość z założonych zadań, ale oczywiście ostatecznym weryfikatorem tego będą rozgrywki ligowe. Na pewno, pomimo dość srogiej zimy mieliśmy zawsze bardzo dobrze przygotowaną płytę treningową, a że wszystkie nasze zajęcia realizowaliśmy na powietrzu był to dla nas ogromny atut.

Termy Ner rozegrały sześć meczów kontrolnych, notując cztery zwycięstwa, remis oraz porażkę. Z którego ze sparingów jest trener najbardziej, a z którego najmniej zadowolony?
Gry kontrolne zawsze stanowiły i stanowią dla mnie tzw. poligon doświadczalny. To właśnie w nich mogę przyglądać się pewnym zachowaniom boiskowym moich zawodników, a także szukać rozwiązań taktycznych i personalnych, które będą najkorzystniejsze w rożnych fragmentach zarówno pojedynczych meczów, jak i całych rozgrywek. Wyniki tych spotkań oraz ogólny ich pogląd stanowią po prostu jeden z czynników przygotowań.

Czy dwa miesiące to wystarczająca ilość czasu na poznanie i przemeblowanie zespołu pod swój model gry?
Uważam, że tak i podkreślam, że trafiłem na naprawdę dobrze wyselekcjonowaną grupę, dzięki czemu udało się szybko stworzyć właściwy dla danych zawodników model gry. Mamy swój pomysł na grę i konsekwentnie nad nim pracowaliśmy. Wierzę, że będziemy go w sposób dobry realizować i przyniesie on nam bardzo dobry wynik końcowy.

Z drużyną trenuje wielu młodych zawodników. Z którymi można wiązać nadzieję na przyszłość?
Zawodnicy o statusie młodzieżowców, z którymi pracuję na pewno rokują dobrze na przyszłość, ale nie chciałbym się odnosić personalnie, gdyż muszą oni ciągle pamiętać, że talent, czy też nawet osiągnięcie jakiegoś wysokiego, na dzień dzisiejszy, pułapu to nie wszystko. To dopiero pierwszy mały krok na drodze wyrzeczeń i włożeniu jeszcze cięższej pracy. Jest wielu zawodników którzy mówią "a gdybym tylko chciał to...". Nikt nikomu nie broni chcieć i tego zrealizować, ale bez maksymalnego wysiłku nie będzie sukcesu w sporcie.

Jaki cel został postawiony przed zespołem?
Chciałbym, aby mój zespół zajął minimum 3-4 miejsce w tabeli rundy rewanżowej i to przyjmujemy za nasz cel. Co nam to da w kontekście wyniku całego sezonu, zobaczymy w połowie czerwca.

W sobotę pierwszy mecz rundy wiosennej. Czy ma już trener w głowie skład?
Oczywiście, skład już mam ułożony, ale i to powtarzam mojej drużynie - nie szukałem w okresie przygotowawczym składu tylko na pierwszy mecz. Chciałem abyśmy stworzyli zespół, który będzie uzyskiwał dobre rezultaty przez całą rundę i na pewno tego moim zawodnikom, działaczom oraz kibicom życzę. Przy okazji serdecznie zapraszam na wszystkie nasze zmagania. Na pewno w każdym spotkaniu zrobimy wszystko, żeby nie zawieść kibiców, ani siebie samych.