Pożegnanie w kiepskim stylu

O wczorajszym meczu zawodnicy Term Neru Poddębice będą chcieli z pewnością bardzo szybko zapomnieć. Biało-zielono-czerwoni pożegnali się z własną publicznością w najgorszym z możliwych stylów, przegrywając z Pilicą Przedbórz 2:5.

Podopieczni trenera Michała Bistuły objęli prowadzenie już w 6. minucie. Szarżującego Kamila Bartosa nieprzepisowo powstrzymał Adam Nowakowski i arbiter wskazał na „wapno”. "Jedenastkę" na gola zamienił Łukasz Dynel. Kilka chwil później po centrze Dynela głową uderzał Adam Konieczny, a parędziesiąt sekund później, po dośrodkowaniu Beniamina Tonna, Mariusz Solecki. Niewykorzystane okazje zemściły się 25. minucie. Po strzale jednego z przedborzan, sędzia Wojciech Kretek dopatrzył się zagrania ręką Marcina Zimonia i wskazał na punkt oddalony od bramki o jedenaście metrów. Do wyrównania doprowadził Marek Jończyk. Chwilę później było już 1:2. Nowakowski wyłapał uderzenie Zimonia i długim podaniem posłał piłkę do Bartłomieja Madeja, ten poradził sobie z z dwoma graczami Term Neru i wyszedł sam na sam z Hubertem Andrysiewiczem. Popularny „Hugo” zdołał sparować futbolówkę do boku, jednak przy dobitce Bartłomieja Jachymskiego był już bezradny. Tuż przed przerwą arbiter po raz kolejny podyktował „jedenastkę”, uznając, że nieprzepisowo w „szesnastce” gości powstrzymywany był Dynel. Sprawiedliwość wymierzył sam poszkodowany.

Po zmianie stron jako pierwsi kolejnego gola mogli zdobyć przyjezdni. Doskonałej sytuacji nie wykorzystał Kamil Kujawski, z kilku metrów posyłając piłkę nad poprzeczką. Chwilę później akcja przeniosła się na drugą stronę boiska. Dwukrotnie szczęścia szukał Dynel, jednak najskuteczniejszemu strzelcowi biało-zielono-czerwonych zabrakło szczęścia. W 56. minucie goście ponownie objęli prowadzenie. Po błędzie obrońców, piłkę przejął Madej i wyłożył ją Damianowi Głowackiemu, a ten nie miał problemów z umieszczeniem jej w siatce. Nie minęło 180 sekund a do wyrównania mógł doprowadzić Jakub Bartosiński, który zdecydował się na płaski strzał z okolic dwudziestego metra. Dobrą interwencją popisał się jednak Nowakowski. Chwilę później poddębiczanie zmarnowali doskonałą szansę wychodząc trzech na dwóch. Dynel zbyt długo zwlekał z oddaniem strzału i ostatecznie został zablokowany. Od 69. minuty biało-zielono-czerwoni grali w „dziesiątkę”, po tym jak drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę obejrzał Marcin Zimoń. Przyjezdni bardzo szybko wykorzystali grę w przewadze liczebnej, a Andrysiewicza pokonał Dawid Lizińczyk. Kilka chwil później z boiska wyleciał również Patryk Krymarys i poddębiczanie ostatni kwadrans musieli grać w „dziewiątkę”. W 85. minucie wynik ustalił Madej, wykorzystując sytuację sam na sam. Co prawda, do siatki rywala trafił jeszcze Dynel, lecz sędzia asystent zasygnalizował pozycję spaloną.

Termy Ner Poddębice – Pilica Przedbórz 2:5 (2:2)
Bramki: Łukasz Dynek 6-karny, 44-karny – Marek Jończyk 25-karny, Bartłomiej Jachymski 27, Damian Głowacki 56, Dawid Lizińczyk 79, Bartłomiej Madej 85

żółte kartki: Marcin Zimoń, Łukasz Dynel, Patryk Krymarys, Dominik Pecyna – Adam Nowakowski, Erik Tarasenko, Damian Głowacki, Marcin Rakowski

czerwone kartki: 69. min Marcin Zimoń (na skutek dwóch napomnień), 77. min Patryk Krymarys (na skutek dwóch napomnień)

Termy Ner Poddębice: Andrysiewicz – Kubala (58. Owczarek), Zimoń, Krymarys, Filipiak (5. Tonn) – Bartos, W. Nowak (58. Kania), Bartosiński, Solecki, Konieczny (75. Pecyna) - Dynel