Rekonwalescenci wracają do zdrowia

Dobre wieści napływają z obozu seniorów. Do formy powracają dwaj zawodnicy. Mowa o Karolu Domżale oraz Adamie Koniecznym, którzy wznowili treningi z drużyną i najprawdopodobniej będą mieli okazję zaprezentować się w sobotnim sparingu przeciwko Zawiszy Rzgów (4 lutego, godz. 14.).

Domżał od początku października zmagał się ze złamaniem kciuka, którego doznał podczas meczu ligowego z Huraganem Morąg, gdy występował jeszcze w barwach trzecioligowego Sokoła Aleksandrów Łódzki. Zawodnik musiał przejść dwie operacje, aby dojść do pełnej sprawności. Domżał był podstawowym bramkarzem trzecioligowca, w barwach którego na przestrzeni ostatnich półtora roku rozegrał 44 spotkania. Tych byłoby z pewnością więcej, gdyby nie rzeczona kontuzja, której doznał w 10. kolejce rundy jesiennej. Wychowanek łódzkiego Kolejarza ma na swoim koncie 21 występów na poziomie II ligi w barwach Świtu Nowy Dwór Mazowiecki.

- Z pewnością cztery miesiące bez łapania to dla bramkarza wieczność. Kontuzja, której doznałem jeszcze w czasach Sokoła była poważna, choć niektórzy wątpili w jej prawdziwość, wysyłając mnie na dodatkowe konsultacje lekarskie. Teraz z moją dłonią jest już o wiele lepiej. Mogę w pełni uczestniczyć w treningach, także bramkarskich. Bardzo długo czekałem na powrót do przysłowiowej „klatki”, ale wreszcie się doczekałem i nie zamierzam spoczywać na laurach. Jest nad czym pracować i do czego dążyć – skomentował Karol Domżał, nowy nabytek Term Neru.

Z kolei, Konieczny nabawił się urazu kostki na jednym z treningów. Uraz nie był poważny, jednak popularny „Koniu” musiał pauzować przez blisko dwa tygodnie. Przypomnijmy, że jesienią 24-latek jesienią pojawiał się na murawie dwunastokrotnie (583 minuty), strzelając dwa gole – z Zawiszą Rzgów oraz Wartą Działoszyn.

Niestety, nadal przymusową przerwę w treningach ma Igor Kania. 19-latek doznał urazu mięśnia przywodziciela i czego go jeszcze minimum trzytygodniowa przerwa od zajęć, choć niewykluczone, że potrwa dłużej.
 

foto: archiwum