Zawodnicy Term Neru Poddębice wygrali w inauguracyjnym spotkaniu rundy wiosennej z Andrespolią Wiśniowa Góra 2:0. Udany debiut na ławce trenerskiej zaliczył Michał Bistuła, który w zimowym okresie przygotowawczym przejął zespół po Witoldzie Obarku.
Spotkanie mogło bardzo szybko rozpocząć się po myśli biało-zielono-czerwonych. Po dośrodkowaniu Mariusza Soleckiego z rzutu rożnego, najwyżej w polu karnym rywala wyskoczył Patryk Krymarys. Stoperowi Term Neru niewiele zabrakło, a strzałem głową otworzyłby wynik meczu. W 16. minucie groźnie zaatakowali przyjezdni. Prawą flanką szarżował Patryk Przybylski, który po minięciu Roberta Przybyły wpadł w „szesnastkę” i wyłożył futbolówkę czyhającemu w okolicach dwunastego metra Piotrowi Michalskiemu. Na szczęście, gracz Andrespolii nieczysto trafił w piłę. Chwilę później z dystansu uderzył Michał Pietras, futbolówkę pewnie złapał Karol Domżał. Nie minęło 120 sekund, a akcja przeniosła się pod drugą bramkę. Solecki prostopadłym podaniem obsłużył Dominika Pecynę. Środowy pomocnik został ostatecznie uprzedzony przez interweniującego Bartosza Bartosińskiego, notabene do niedawna gracza Term Neru. W 27. minucie mogło być 0:1 dla wiśniowogórzan. Po wyrzucie z autu i zamieszaniu w polu karnym biało-zielono-czerwonych, sytuacyjny strzał oddał Michalski. Tym razem poddębiczan uratował słupek. Pod koniec pierwszej połowy ponownie uaktywnili się podopieczni trenera Bistuły. Najpierw bliski zdobycia gola był Łukasz Dynel, który minimalnie przestrzelił po centrze Przybyły. Kilka chwil później sędzia Bartosz Banasiak wskazał na popularne „wapno” po faulu Bartosza Bartosińskiego na Marcinie Zimoniu. Młody golkiper naprawił swój błąd, bowiem chwilę później wyczuł intencje Soleckiego i obronił „jedenastkę”.
Druga połowa rozpoczęła się od ataków poddębiczan. Dobrze interweniował jednak Bartosz Bartosiński dwukrotnie „ściągając” piłkę z głowy Dynela. W 62. minucie prostopadłym podaniem Adama Koniecznego obsłużył Solecki. Lewoskrzydłowy zdecydował się na strzał z ostrego kąta. Ten okazał się na tyle precyzyjny, że futbolówka zatrzepotała w siatce. Kilka chwil później powinno być 2:0, lecz dwójkową akcję Soleckiego z Kamilem Bartosem zmarnował Dynel, nie trafiając w sytuacji sam na sam. Przyjezdni szukali swoich szans po dośrodkowaniach z bocznych stref, te najczęściej padały łupem dobrze dysponowanego bloku obronnego, bądź przelatywały na drugą stronę boiska. Co się odwlecze, to nie uciecze w 80. minucie. Z rzutu rożnego zacentrował Przemysław Różycki, a piłkę głową do siatki przeciwnika skierował Bartos. Pod koniec meczu dwóch stuprocentowych okazji nie wykorzystali Różycki oraz Dynel. Pierwszy przestrzelił z kilku metrów, natomiast najskuteczniejszy snajper Term Neru ponownie przegrał rywalizację z Bartoszem Bartosińskim.
Zatem udany debiut zaliczył nie tylko trener Michał Bistuła, ale również II trener Patryk Ożadowicz oraz zawodnicy: Kamil Bartos, Karol Domżał, Dominik Pecyna, Robert Przybyła oraz Mariusz Solecki. Do zespołu po "krótkiej" nieobecności spowodowanej wyjazdem naukowym powrócił także Beniamin Tonn. Na swoją szansę czekają jeszcze Hubert Andrysiewicz oraz Karol Kwiatkowski. Ta już za tydzień, kiedy to na wyjeździe zmierzymy się ze Zjednoczonymi Stryków.
Termy Ner Poddębice – Andrespolia Wiśniowa Góra 2:0 (0:0)
Bramki: Adam Konieczny 62, Kamil Bartos 80
W 44. minucie Mariusz Solecki nie wykorzystał rzutu karnego. Bartosz Bartosiński obronił.
żółta kartka: Patryk Krymarys
Termy Ner Poddębice: Karol Domżał – Robert Przybyła, Marcin Zimoń, Patryk Krymarys, Adrian Filipiak – Adam Konieczny (74. Przemysław Różycki), Jakub Bartosiński, Mariusz Solecki (74. Beniamin Tonn), Dominik Pecyna (86. Krzysztof Woźniak), Kamil Bartos (84. Jakub Owczarek) – Łukasz Dynel
Andrespolia Wiśniowa Góra: Bartosz Bartosiński – Mateusz Lubczyński, Michał Polit, Michał Pietras, Przemysław Wilk – Piotr Michalski, Roman Perizhok, Mariusz Rachubiński, Patryk Przybylski (58. Damian Kopa), Tomasz Wachowiec – Piotr Gołuch (69. Adrian Rzepecki)