Adam Konieczny: Zawsze wygrywa cała drużyna, a nie pojedyncze osoby

Pierwszego wiosennego gola dla Term Neru Poddębice w ligowych rozgrywkach zdobył Adam Konieczny, który precyzyjnym strzałem z ostrego kąta wykończył dogranie od Mariusza Soleckiego. Dla 24-latka było to trzecie trafienie w bieżącym sezonie.

- Na pewno cieszy mnie strzelona bramka, tym bardziej, że została ona zdobyta w ważnym meczu, otwierającym rundę wiosenna. Jeżeli chodzi zaś o samą grę, to od oceniania jest trener. Pamiętajmy o najważniejszym, zawsze wygrywa cała drużyna, a nie pojedyncze osoby. Tak samo w razie potknięć przegrywają wszyscy, a nie jedynie zawodnik, który w danym dniu miał słabszy dzień. Tworzymy zgrany zespół nie tylko na boisku, ale i poza nim – mówi Adam Konieczny.

Sobotnie trafienie z 62. minuty było niezwykle ważne, spowodowało ono bowiem, że z zawodników zeszło ciśnienie, a i rywale musieli nieco bardziej otworzyć się. To z kolei, było wodą na młyn dla podopiecznych trenera Michała Bistuły, którzy raz po raz konstruowali błyskawiczne kontrataki.

- Myślę, że nie weszliśmy dobrze w ten mecz i w pierwszej połowie nie do końca udało nam się wykonać zadania taktyczne nakreślone nam przed meczem przez trenera. W drugiej części spotkania byliśmy drużyną zdecydowanie lepszą i udało nam się zdobyć dwie bramki, dzięki czemu trzy punkty pozostały w Poddębicach. Od poniedziałku zaczynamy przygotowania do meczu w Strykowie. Mecz z Wiśniową Górą to już historia – dodał.

Lewoskrzydłowy odniósł się także do braku skuteczności w wykończeniu akcji. – Myślę, że cała drużyna odczuwała lekki stres. Jest to normalne, nieważne na jakim poziome rozgrywkowym się aktualnie gra.  Uważam, że zabrakło koncentracji w najważniejszych momentach . Błędy się zdarzają. Są one wpisane w dyscyplinę, którą tak przecież bardzo kochamy – zakończył.

 

foto: Maciej Maciejewski