Trenerski dwugłos po meczu ze Zjednoczonymi

Wczoraj, Zjednoczeni Stryków okazali się lepsi od naszych seniorów, wygrywając przed własną publicznością 3:2. Co o sobotnim spotkaniu 21. kolejki łódzkiej czwartej ligi powiedzieli trenerzy obu ekip? Zapraszamy do lektury.

- Na pewno dzisiaj zawiedliśmy na całej linii. Nie będziemy szukali usprawiedliwień, że boisko było nie takie, czy nie dopisała aura. Zagraliśmy po prostu słabo i musimy sobie te błędy wskazać, wyciągnąć z nich wnioski i przygotowywać się do następnego meczu. Piłka ma to do siebie, że jest się takim dobrym, jak twój ostatni mecz. My, po tym spotkaniu na pewno mamy dużo mankamentów, nad którymi będziemy pracowali. Natomiast, nie ma też co od razu zakopywać zawodników, czy robić nerwową atmosferę. To jest liga. Przed nami jeszcze siedemnaście meczów. Trzeba po prostu walczyć. Tutaj przede wszystkim w kategorii mentalnej musimy skorygować swoje podejście. Piłkarsko na tym placu nie dało się nic zrobić, natomiast jeszcze raz powtarzam, że był on taki sam dla obydwu ekip. Według mnie przegraliśmy zasłużenie. Rywal był bardziej zdeterminowany. Gratulacje dla nich, że zdobyli trzy punkty. My wracamy bez nich, ale to dla nas pewnego rodzaju nauczka, z której trzeba wyciągnąć wnioski i iść do przodu. W mojej ocenie stać nas na dużo lepszą grę i tego dnia zawiedliśmy wszyscy. Musimy szukać błędów, które zrobiliśmy. Uważam, że mamy na tyle mocną drużynę, że na pewno powinniśmy z takimi rywalami osiągać korzystniejsze rezultaty. Tego dnia nam się to nie udało, ale raczej nie zganiałbym niepowodzenia na teren, a na indywidualne błędy. Wiadomo, taka jest ta dyscyplina - charakteryzuje się błędami. Widocznie popełniliśmy ich za dużo i w przyszłości musimy je eliminować. Musimy się wziąć w garść. Najbliższy mecz mamy w piątek i najlepszą naprawą wszystkiego jest wyjść za te kilka dni i pokazać, że to był tylko wypadek przy pracy. Pracujemy dalej. Cały czas powtarzam, że budowanie zespołu nie polega na tym, że się spotykamy i nagle jest wszystko super. Nie jestem też czarodziejem. Potrzebujemy czasu. Mocno przygotowujemy się i już myślimy o następnym rywalu. Trzeba zagrać dużo lepiej i mam nadzieję, że wyjdziemy wtedy zwycięsko – powiedział Michał Bistuła, trener Term Neru Poddębice.

- Na pewno na boisku trudnym, grząskim najważniejsze było zdobycie trzech punktów. Nam się to udało. Wychodziliśmy w zasadzie trzy razy na prowadzenie za trzecim razem przeciwnik z Poddębic już nie dał rady strzelić nam wyrównującego gola. Cieszymy się ogromnie i patrzymy w górę tabeli coraz śmielej.  Chłopaki są chętni do pracy. Wiemy, gdzie mamy braki, ale na każdym treningu pracujemy nad tym, aby wyglądało to coraz lepiej. Mamy tydzień czasu, aby przygotować się do następnego meczu, który zagramy z Zelowem. Na pewno w poniedziałek i wtorek się zregenerujemy. Długa liga przed nami i myślę, że trzeba sprostać zadaniu i utrzymać czwartą ligę dla Strykowa – skomentował Łukasz Wijata, szkoleniowiec Zjednoczonych Stryków.