Jednym z wyróżniających się zawodników w sobotniej konfrontacji przeciwko Warcie Sieradz był Adrian Filipiak. Od początku rundy wiosennej 22-latek imponuje równą formą, będąc podporą defensywy Term Neru.
- Jadąc na mecz do lidera wiedzieliśmy, że nie będzie to dla nas łatwe spotkanie, ponieważ wiosną zawodnicy z Sieradza na własnym boisku jeszcze nie stracili punktów. Od pierwszej do ostatniej minuty podjęliśmy walkę. Nie zabrakło w naszych szeregach ambicji determinacji oraz poświecenia. Uważam, że do momentu drugiej żółtej, a w konsekwencji czerwonej kartki, którą ujrzał Dominik mecz był dosyć wyrównany i toczył się głównie w środku pola. Po tym zdarzeniu to Warta przejęła inicjatywę i zepchnęła nas do głębokiej defensywy. Nie ma się, co temu dziwić, takie są bowiem realia gry w osłabieniu. Pozostało nam bronić się i wyprowadzać nieliczne kontrataki. Biorąc pod uwagę przebieg całego spotkania wynik remisowy nas zadowala i z podniesionymi głowami wracamy do domu. Cieszy również fakt, że z liderem czwartej ligi zagraliśmy na zero z tyłu, na pewno jest to budujące i dobrze rokuje na przyszłość. Dzisiaj zaczęliśmy przygotowania do kolejnego meczu, na który już dziś serdecznie zapraszam wszystkich kibiców – powiedział Adrian Filipiak.
foot: Maciej Maciejewski