Trenerski "nos" Michała Bistuły

Zawodnicy Term Neru Poddębice odnieśli trzecie zwycięstwo z rzędu. Biało-zielono-czerwoni pokonali przed własną publicznością KS Paradyż 2:0. Bramki na wagę trzech punktów zdobyli Adam Konieczny oraz Beniamin Tonn.

Od pierwszych minut zarysowała się lekka przewaga naszego zespołu. Goście nastawili się na błyskawiczne kontrataki i długie piłki posyłane w kierunku osamotnionego Mariusza Koćmina. Poddębiczanie bardzo szybko wywalczyli dwa rzuty wolne. Te jednak padły łupem Kamila Jędrzejewskiego. W 23. minucie w pole karne poddębiczan wpadł Koćmin. Kapitan paradyżan próbował dograć w kierunku nadbiegającego Kuby Kosa, lecz zrobił to niedokładnie wyrzucając skrzydłowego pod linię końcową. Po dwóch kwadransach było 1:0. Prostopadłym podaniem Jakuba Owczarka obsłużył Marcin Zimoń. Boczny obrońca zdecydował się na dośrodkowanie niemalże z narożnika, centrując wprost na głowę Koniecznego, a ten z kilku metrów umieścił ją w siatce. Podrażnieni utraconym golem przyjezdni zaczęli poczynać sobie coraz śmielej w ofensywie, jednak bardzo dobrze tego dnia dysponowany był blok defensywny Term Neru.

Po zmianie stron prowadzenie gry przejęli paradyżanie, lecz bili głową w przysłowiowy mur. Groźnie kontratakowali podopieczni trenera Michała Bistuły. W 51. minucie lewą flanką szarżował Łukasz Dynel, który posłał futbolówkę do ustawionego tuż przed „szesnastką” Mariusza Soleckiego. Doświadczony pomocnik jednym zwodem położył parę stoperów, ale uderzenie było zbyt lekkie by móc zaskoczyć Jędrzejewskiego. W 59. minucie bliski zdobycia wyrównującego trafienia był Koćmin, który minimalnie pomylił się podczas ekspediowania rzutu wolnego. Chwilę później po wrzutce Koniecznego, futbolówkę głową do Soleckiego zgrał Zimoń, a uderzenie popularnego „Sola” ponownie spoczęło w „koszyczku” Jędrzejewskiego. Jak się później okazało w drugiej połowie Michał Bistuła wykazał się iście trenerskim nosem posyłając na plac boju Beniamina Tonna i Kamila Bartosa. Ten drugi w swoim pierwszym kontakcie z futbolówką zacentrował wprost na głowę Tonna, który silnym strzałem umieścił ją w siatce. Kilka chwil później zakotłowało się w „szesnastce” Karola Domżała. Golkiper Term Neru nie musiał jednak interweniować, bowiem wyręczyli go defensorzy blokując dwa uderzenia. Tuż przed końcem spotkania poddębiczanie mogli pokusić się jeszcze o jedno trafienie. Dwukrotnie zablokowany został Dynel, a w ostatniej akcji meczu Bartos nieczysto trafił w piłkę, dobijając uderzenie Dominika Pecyny.

Termy Ner Poddębice – KS Paradyż 2:0 (1:0)
Bramki: Adam Konieczny 30, Beniamin Tonn 68

Termy Ner Poddębice: Domżał – Kwiatkowski (40. Kubala), Krymarys, Zimoń, Owczarek – Różycki (62. Tonn), Bartosiński, Pecyna, Solecki, Konieczny (68. Bartos) – Dynel (82. Retkowski)

KS Paradyż: Jędrzejewski – Majsak, Łukasik, Telus, W. Majewski - Bańczyk (83. Ciach), Tyczyński, S. Śliwka, M. Śliwka (70. Biniek), K. Kos (68. Jura) – Koćmin (73. Witczak)

 

foto: Maciej Maciejewski